Jak ktoś już kiedyś powiedział:jeden problem to nie problem,sto problemów to jest problem!
No właśnie.Przez przypadek zbadano mi poziom cholesterolu i niestety wyniki były kosmiczne.Zrobiono powtórne badania i też niestety nie są optymistyczne.Dietę,ze względu na budowę ogólną,trzymam od lat niezmienną,a jednak badania są jakie są.Lekarz nie miał pojęcia co mi zaproponować jako leczenie,ponieważ wszystkie środki obecnie dostępne mają tendencję do osłabiania mięśni.Zaproponował więc połowę dawki leku jego zdaniem najbezpieczniejszego,ale mnie zastanawia jedno:Czy to może mieć związek z samym SM?
Może ktoś z was ma jakieś doświadczenie w tym temacie albo wie skąd inąd jak to wygląda?Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.Pozdrawiam.
SM a kłopoty z gospodarką tłuszczową...
Moderator: Beata:)
SM a kłopoty z gospodarką tłuszczową...
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...
Poziom cholesterolu na pewno nie jest bezpośrednio związany z SM. Jestem laborantka i badam tysiące osób z niskim i wysokim cholesterolem, żadna nie miała SM. A nawet jeśli jakaś pojedyncza osoba była chora na SM to i tak z tego nie wynika że żaden związek.
Nie wiem czy leki z grupy Statyn( obniżające poziom cholesterolu) obniżają napięcie mięśniowe.
Nie wiem czy leki z grupy Statyn( obniżające poziom cholesterolu) obniżają napięcie mięśniowe.
Dzięki za odpowiedzi.Rzeczywiście mam wrażenie,że to nie może mieć zbyt wiele wspólnego.A co do leków na obniżenie poziomu cholesterolu to niestety mają wpływ na mięśnie,choć wedle ulotek na szczęście niezbyt często.Tak więc zobaczę co mi los przyniesie.
Co do biopsji dwunastnicy to zgodnie z moją wiedzą najbezpieczniej jest zrobić ją w trakcie gastroskopii,bo można precyzyjnie obejrzeć co się pobiera.Ale proponuję nie bać się;nie jest to badanie przyjemne,ale przecież zdarzają się gorsze Trzymam za was kciuki!
No i pozdrawiam
Co do biopsji dwunastnicy to zgodnie z moją wiedzą najbezpieczniej jest zrobić ją w trakcie gastroskopii,bo można precyzyjnie obejrzeć co się pobiera.Ale proponuję nie bać się;nie jest to badanie przyjemne,ale przecież zdarzają się gorsze Trzymam za was kciuki!
No i pozdrawiam
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...
Gobio, -Gastroskopia jest nieprzyjemna ale nie boli. Da sie ja przeżyć. Stosuj sie do rad osoby wykonującej. Dokładnie jej słuchaj. Gardło nieco znieczulą , nie będzie już takie wrażliwe. Oddychaj zgodnie z poleceniem. Trwa to niedługo i nawet sam wycinek nie boli. Może nawet wystarczy sam wymaz ze śluzówki żołądka. Podejrzewają Helicobakter? tj. wrzody, dlaczego masz mieć biopsję?
Lenka3- Przemiany tłuszczowe to wiele procesów.
Lenka3- Przemiany tłuszczowe to wiele procesów.
Ostatnio zmieniony 2009-10-28, 09:55 przez przytulia, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości