Odporność
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 1010
- Rejestracja: 2009-07-13, 17:51
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontaktowanie:
to takie przykre ,ale los nas doświadcza okrótnie !!! Jeżeli chodz o odporność to ja mam taki sposób od 8 lat regularnie zażywam BIOMarine 570 i wiem że to działa na mnie skutecznie ...
Jest to olej z wątroby rekina tasmańskiego i jak mnie gardło zaszczypie to zaraz rozgryzam 2 lub 3 kapsułki i rozprowadzam po gardełku jak nasilona jest choroba biorę trzy na noc i wieczorem ,niestety wcześniej miałam co trochę zapalenie oskrzeli a teraz żadko mnie łapie ,pod warunkiem że cały czas biorę Bio Marine .Jest to dość drogi preparat ,bo różnie kosztuje około 60 zł ale też i starcza na miesiąc a nawet na dłużej gdy już się odporność poprawi można brać mniej ,jednak jak jestem bardziej wzięta to organizm sam się upomina i prosi o więcej oleju . teraz nie brałam z braku pieniędzy jakiś czas i niestety pochorowałam się ale zaraz zakupiłam i znowu się kuruję .... Próbowałam Omega 3 ale nie jest taka skuteczna choć tańsza ale nie można rozgryźć tabletki bo gardło szczypie bardziej a Bio Marine łagodzi bardzo i od razu ... rozpisałam się przepraszam ale sprawdzone i zachwalam , pozdrawiam serdecznie
Jest to olej z wątroby rekina tasmańskiego i jak mnie gardło zaszczypie to zaraz rozgryzam 2 lub 3 kapsułki i rozprowadzam po gardełku jak nasilona jest choroba biorę trzy na noc i wieczorem ,niestety wcześniej miałam co trochę zapalenie oskrzeli a teraz żadko mnie łapie ,pod warunkiem że cały czas biorę Bio Marine .Jest to dość drogi preparat ,bo różnie kosztuje około 60 zł ale też i starcza na miesiąc a nawet na dłużej gdy już się odporność poprawi można brać mniej ,jednak jak jestem bardziej wzięta to organizm sam się upomina i prosi o więcej oleju . teraz nie brałam z braku pieniędzy jakiś czas i niestety pochorowałam się ale zaraz zakupiłam i znowu się kuruję .... Próbowałam Omega 3 ale nie jest taka skuteczna choć tańsza ale nie można rozgryźć tabletki bo gardło szczypie bardziej a Bio Marine łagodzi bardzo i od razu ... rozpisałam się przepraszam ale sprawdzone i zachwalam , pozdrawiam serdecznie
zosieńka3
wiecie co.ze wzmacnianiem odpornosci radze uwazac i nie robic tego systematycznie,tylko w czasie nazwijmy to 'zagrozenia' i ostroznie. logicznie: SM polega na autoagresji ze strony ukladu odpornosciowego,wiec dodawanie mu sil moze wrecz zaszkodzic,prawda. suplementy zwalczajace infekcje etc ale nie pobudzajace zbytnio UO sa wskazane. kwasy z gr omega sa wskazane ze wzgledu na korzystny wplyw na uklad nerwowy (i nie tylko oczywiscie ).przynosza skutek szczegolnie w poczatkowych fazach choroby-dzialanie oleju lnianego przede wszystkim ale dla kogos ze sporym stazem skutecznosc jest mniejsza (dla bardziej ciekawych: serek polecany jest np w diecie dr Budwig)
Ja odporność też mam marną, ale niestety od wszystkich kwasów omega, tranów itp. w tabletkach - dostaję uczulenia;( Zatem staram się podjadać rybki..tak naturalnie;) Co do odporności...jak jest zwiększona zachorowalność itp itd. to piję codziennie witaminę C, poza tym herbatka z sokiem z aronii...
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 2009-04-22, 16:53
- Lokalizacja: Kraków
Hmm, a to ciekawy temat. Obecnie wcinam wszystko co można bo jak wiadomo "tonący chwyta się brzytwy" jednak kiedyś piłam wspomniane noni i jadłam jakieś suplementy diety (nie pamiętam) i chorowałam. Co więcej, w zeszłym roku to chyba z 4 razy z gorączką do 41 C - jakaś masakra to była, zwłaszcza, że przy 39C praktycznie nie mogę chodzić-nie wiem czemu.
W tym roku nie byłam chora i w sumie nic nie robiłam aby nie być, dopiero teraz zaczynam.
Jednak, co najciekawsze, dawno temu, gdy dowiedziałam się o chorobie stałam się wegetarianką i do tego nie piłam, nie spożywałam cukru (takiego białego blee) i innych rzeczy np. produktów z kwasami nasyconymi=ogólnie miałam jobla i czułam się wyśmienicie, nie chorowałam, w ogóle nic mi nie było poza małą niedowagą, która pozostała ze mną do dziś.
Nie wiem, jakie wnioski, bo sama tego nie ogarniam swym rozumem
W tym roku nie byłam chora i w sumie nic nie robiłam aby nie być, dopiero teraz zaczynam.
Jednak, co najciekawsze, dawno temu, gdy dowiedziałam się o chorobie stałam się wegetarianką i do tego nie piłam, nie spożywałam cukru (takiego białego blee) i innych rzeczy np. produktów z kwasami nasyconymi=ogólnie miałam jobla i czułam się wyśmienicie, nie chorowałam, w ogóle nic mi nie było poza małą niedowagą, która pozostała ze mną do dziś.
Nie wiem, jakie wnioski, bo sama tego nie ogarniam swym rozumem
Sylwiątko - pewnie nie masz ale udajesz,hehe
lilianka - nie potnij sie tylko,bo co za duzo,to niezdrowo.szkodzila podniesiona temp organizmu-to dosc czeste przy SM.
na wyciagniecie wnioskow potrzeba wiecej danych ale w sumie najwazniejsze,ze masz spokoj i nie chorujesz
lilianka - nie potnij sie tylko,bo co za duzo,to niezdrowo.szkodzila podniesiona temp organizmu-to dosc czeste przy SM.
jednak cos bylo.pewnie za malo tofu jadlaslilianka pisze:w ogóle nic mi nie było poza małą niedowagą
na wyciagniecie wnioskow potrzeba wiecej danych ale w sumie najwazniejsze,ze masz spokoj i nie chorujesz
Ech, a moja mama właśnie robi nalewkę z pigwy oraz pigwowo-aroniową i akurat muszę przyjmować taki lek, którego nie wolno łączyć z alkoholem a jestem pewna, że te nalewki by mi pomogły ;P przecież nie od dziś wiadomo, że np. chód po paru głębszych jest płynniejszy
żarty, żarciki
żarty, żarciki
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
ja też stosuję Biomarine 2 po dwie kaps.,ale to chyba za mało bo już od końca października walczę z anginą ropną w między czasie miałam też grypę wszystkie choroby bez temp.(a to dla mnie b. ważne bo jestem wtedy super osłabiona)no i angina bez bólu gardła, żadnych kłopotów z przełykaniem nawet pomyślałam ,że to coś innego i poszłam do lekarza żeby się upewnić i nawet antybiotyku nie brałam choć miałam na recepcie.Ale najważniejsze to to ,że w nocy wreszcie przestałam przestałam wstawać na siusiu no i zostanę przy Biomarine chociażby z tego względu ,a wysoka cena no trudno co nie robi się dla zdrowia.
Transfer Factor -czy ktoś stosował i czy jest pomocny(szczególnie na pamięć)kosztuje strasznie drogo ok.155zł.można kupić w sprzedaży wysyłkowej.Podnosi odporność i obniża
jeśli tego potrzebuje układ odpornościowy .Trafiłam na ten suplement szukając czegoś dla mojego syna.
Transfer Factor -czy ktoś stosował i czy jest pomocny(szczególnie na pamięć)kosztuje strasznie drogo ok.155zł.można kupić w sprzedaży wysyłkowej.Podnosi odporność i obniża
jeśli tego potrzebuje układ odpornościowy .Trafiłam na ten suplement szukając czegoś dla mojego syna.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości