Siniaki przy SM.
Moderator: Beata:)
Siniaki przy SM.
Dzień Dobry, wprawdzie nie mam jeszcze na 100% stwierdzonego SM, ale najprawdopodobniej to raczej u mnie zdiagnozują. Mam pytanie o sinaki. Robią mi się same. Czy to może być objaw SM? Czy ktos sie z tym spotkał przy SM??
Ostatnio zmieniony 2010-08-02, 16:21 przez kria, łącznie zmieniany 1 raz.
kria poczekaj spokojnie na wyniki we wrześniu... Może wcale nie masz sm....czego Ci życzę.
A siniaki?.... Mam, bo ciągle się obijam...Nie łączyłabym jednak tego problemu z sm. Niektórzy zwyczajnie mają taką skłonność.
Jeśli jednak będą uporczywie się pojawiać, skonsultuj to z lekarzem i spróbuj brać rutinoscorbin. Siniaki powinny się zmniejszyć.
I głowa do góry.
A siniaki?.... Mam, bo ciągle się obijam...Nie łączyłabym jednak tego problemu z sm. Niektórzy zwyczajnie mają taką skłonność.
Jeśli jednak będą uporczywie się pojawiać, skonsultuj to z lekarzem i spróbuj brać rutinoscorbin. Siniaki powinny się zmniejszyć.
I głowa do góry.
Witam i dziękuję za odpowiedzi. Co do siniaków to byłam u lekarza rodzinnego z wynikami badania krwi. Powiedziła że i białka białe są ok i coś tam naczyniowego też ok. Przyznam szczeże, za te sianiki robia mi sie chyba zaraz, albo nawet w trakcie miesiaczki. Pytałam lekarza o to i powiedziła, że naczynka podczas miesiaczki sa bardzo osłabione i bez problemu same siniaki mi sie mogą robić. I chyba faktycznie tak jest. Musze jeszcze sie poobserwować
wiem coś o siniakach. nie wiem czy to w jakiś sposób związane jest z sm, ale prawdą jest że od czasu jak choruję problem się nasilił, tzn zawsze łatwo powstawały mi siniaki ale od czasu diagnozy miałam jeden poważny horror siniakowy. któregoś dnia obudziłam się i na nogach miałam ich kilkanaście, do wieczora pojawiło się dokładnie 102 siniaki. to było straszne - dosłownie pojawiały się same, patrzyłam, a kolejne po prostu się pojawiały i pojawiały. pobiegłam do przychodni, pobrali mi krew a tam nieomal wszystko źle - TSH za wysokie, enzymy wątrobowe podwyższone, cukier za niski, potasu za mało, leukocytów jak na lekarstwo. 11 godzin spędziłam na ostrym dyżurze, przeszłam przez hematologa, internistę, angiologa, onkologa, neurologa. Wszyscy właściwie rozkładali ręce i odsyłali mnie od drzwi do drzwi. Jedna przemiła pani dr powiedziała, że wyglądam jak w ostrym ataku białaczki, przyjemnie, nie powiem... Natomiast do szpitala mnie przyjąć nie chcieli, ponieważ zagrożenia życia nikt nie podejrzewał, więc szpital się nie należy. Późnym wieczorem liczba siniaków doszła do prawie 200. Wyglądałam jak ofiara przemocy albo amator sportów ekstremalnych. Jeden internista (chyba trzeci z rzędu) zawyrokował, że to wina interferonu i mam natychmiast odstawić, zadzwoniłam do neurologa - skrzyczał mnie, żebym nie słuchała głupot i nie histeryzowała bo z powodu kilku (sic!) siniaków nikt jeszcze nie umarł. Zdenerwowałam się po tym i w diabły rzuciłam ten ostry dyżur. Wróciłam do domu, kupiłam maść na siniaki, rutinoscorbin i po tygodni zaczęły znikać. Powtórzyłam badania krwi i o dziwo wszystko było już ok. Do dziś nie wiem, co to było, a siniaki ciągle się pojawiają ale w maksymalnej ilości 10 na nogę:)
U mnie siniaki się pojawiają gdy biorę sterydy. Nawet nie pytałam lekarza, dlaczego? przecież podczas wizyty każdy lekarz je widział i nikt nie zapytał czy się uderzyłam? skąd się wzięły?
Podobno przez leki na SM robią się kruche naczynia krwionośne.
Podobno przez leki na SM robią się kruche naczynia krwionośne.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty
A ja mam troche podobny problem.
Od dwóch tygodni swędzi mnie skóra z prawej strony szyi i klatki piersiowej. Im więcej drapię tym mocniej swędzi, boli, kuje itp. i pojawiają się pod skórą popękane naczynka krwionośne. Wyglądają jak pajączek o uderzeniu kamykiem w szybę, tylko, że są czerwone. I bolą, kują..
Od miesiąca mam rzut, drętwienie i utratę czucia palców u rąk (gram na perkusji ;[ ), no i prawa ręka jest zdecydowanie bardziej dotknięta. Idę na badanie krwi w tygodniu i zobaczymy..
Czy to może być skutek SM?
Od dwóch tygodni swędzi mnie skóra z prawej strony szyi i klatki piersiowej. Im więcej drapię tym mocniej swędzi, boli, kuje itp. i pojawiają się pod skórą popękane naczynka krwionośne. Wyglądają jak pajączek o uderzeniu kamykiem w szybę, tylko, że są czerwone. I bolą, kują..
Od miesiąca mam rzut, drętwienie i utratę czucia palców u rąk (gram na perkusji ;[ ), no i prawa ręka jest zdecydowanie bardziej dotknięta. Idę na badanie krwi w tygodniu i zobaczymy..
Czy to może być skutek SM?
A może to to całe CCSVI? Nie znam się na tym, ale przykładowo - żyła zablokowana, krew szuka innych dróg, lecz małe naczynka nie radzą sobie z taką ilością krwi i bolą, czasem same z siebie pękają?
Inernista wyszedł z założenia, że jeset to związane z uczuleniem, także smaruję i biorę Flonidan.
Wizyta w Tychach w połowie października, także zobaczymy
Inernista wyszedł z założenia, że jeset to związane z uczuleniem, także smaruję i biorę Flonidan.
Wizyta w Tychach w połowie października, także zobaczymy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 131 gości