Hmm - być może mają racje - chociaż kontr-argumentem jest ( w moim przypadku ) większa jasność umysłu po aktywności fizycznej.
Przykład centralnego ogrzewania jest bardzo fajny - tylko ze ja bym ( jako laik ) traktował ukrwienie mózgu jako kaloryfer ( tyle że na wyższym piętrze ) a nie jako zbiornik wyrównawczy.
Ale muszę to jeszcze przemyśleć. Z przytoczonego twierdzenia lekarza wynika że zwiększenie ciśnienia ( np. w czasie wysiłku fizycznego ) nie zwiększa ciśnienia krwi w mózgu.
Być może tak jest - ale trochę mi nie pasuje wyraźnie lepiej wyczuwalne tętno w szyi podczas wysiłku np. jazdy na rowerze ?
Argument o gorzej działającym mózgu po przebudzeniu jest chyba słuszny ale z drugiej strony po obudzeniu następuje wzrost ciśnienia i szybsze krążenie. Mózg rozespanego człowieka funkcjonuje dużo gorzej - szczególnie jest to widoczne jak się nagle obudzę ( np. muszę wstać w nocy do dziecka ). Chwilka minie zanim zacznę funkcjonować.
W moim odczuciu to właśnie wtedy zwiększa się ciśnienie i następuję poprawa ukrwienia także mózgu. Oczywiście jak zacznę po obudzeniu intensywnie o czymś myśleć to rozbudzę się bez wstawania z łózka - i może w mniej radykalny sposób ale także nastąpi wzrost ciśnienia krwi .
( każdy kto miał kiedyś założonego Holtera wie że jest duża różnica w ciśnieniu krwi w ciągu dnia i w nocy )
Układ krwionośny to system naczyń połączonych - dla mnie to działa tak:
następuję zapotrzebowanie na więcej energii i tlen
serce zaczyna szybciej pracować
krew płynie szybciej i transportuje więcej tlenu
w miejscu gdzie jest zwiększone zapotrzebowanie na tlen następuje jego większy odbiór
w pozostałych miejscach więcej niewykorzystanego tlenu wróci do serca i płuc .
Amilo - masz racje - często takie rozważania są o kant potłuc ( tym bardziej że można dojść do sprzecznych wniosków
) - niemniej jednak zdrowy rozsądek jest, szczególnie w przypadku zdrowia, nie do przecenienia. A jest to potrzebne chociażby po to żeby wiedzieć komu zawierzyć