Viregyt - na zmęczenie

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

JustGirl
Posty: 95
Rejestracja: 2007-07-27, 17:27
Lokalizacja: Lubin
Kontaktowanie:

Viregyt - na zmęczenie

Postautor: JustGirl » 2010-05-14, 07:20

witam.. co możecie mi napisać o leku Vigeryt.. w sieci jest mało informacji a ulotka raczej przeraża a nie zachęca (lek jest na Parkinsona)..

został mi przypisany na zmęczenie, które mnie niedawno dosięgło, było to coś potwornego, słaniałam się na nogach i jeszcze takiego zmęczenia nie miałam..

brałam jedna tabletkę przez ostatnie 7 dni, rano.. zadziałał rewelacyjnie, wróciła witalność.. i wczoraj koło południa zaczęło mi się kręcić w głowie (bez jakiegokolwiek bólu), dzisiaj od rana mam to samo.. i zastanawiam się czy to nie ta tabletka..

mój błąd że nie zapytałam doktor jak długo mam przyjmować.. może już za długo?

napiszcie proszę Wasze ewentualnie doświadczenia z tym lekiem...


...i chyba wszystko jasne.... edytowałanm tytuł, bo to nie vigeryt tyklko viregyt...

JustGirl
Posty: 95
Rejestracja: 2007-07-27, 17:27
Lokalizacja: Lubin
Kontaktowanie:

Postautor: JustGirl » 2010-05-14, 09:08

i odpowiadam sobie:
Możliwe skutki uboczne: Nudności, bezsenność, zawroty głowy, nerwowość, zaburzenia koncentracji, zaburzenia widzenia, zaburzenia oddawania moczu, omamy, ból głowy, wymioty, anoreksja, zaparcie lub biegunka, suchość błon śluzowych jamy ustnej, spadki ciśnienia tętniczego krwi występujące podczas zmiany pozycji na pionową, obrzęki obwodowe, zaburzenia pamięci, depresja, drgawki, niewydolność serca, podrażnienie oczu, nadciśnienie, zmiany obrazu krwi, psychozy, zaburzenia mowy,skórne reakcje nadwrażliwości, nadwrażliwość na światło.

no i mam tą cała hipotomię ortostatyczną..


tabletkę polecam na zmęczenie... ale i przestrzegam przed skutkami ubocznymi..

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2010-05-14, 09:56

Na mnie lek w ogóle nie działał.
Nadzieja umiera ostatnia ...

nikola
Posty: 43
Rejestracja: 2009-02-20, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: nikola » 2010-05-14, 23:00

Hejka'

Opiszę wam moją historię z tym lekiem. Nigdy już więcej tego nie zażyję. Brałam go przez tydzień i mnie tak rozluźnił,że nie mogłam otrzymać się na nogach. Chodziłam po "ścianach". Myślałam, że mam kolejny atak, ale po ostawieniu leku za dwa dni byłam jak nowo narodzona. To moja krótka historia z tym lekiem.
":Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni."

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2010-05-14, 23:37

Mi neurolog przepisal i odłożylam na gorsze dni.Na jakiejś kolejnej zapisał mi znów to samo plus inne leki,więc zaczęłam brac ale po tygodniu je wszystkie odstawilam bo tez sie kiepsko czułam i nie wiedziałam od którego.

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2010-05-14, 23:46

JustGirl, na Forum była już dyskusja o tym leku- poszukaj cierpliwie.
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

JustGirl
Posty: 95
Rejestracja: 2007-07-27, 17:27
Lokalizacja: Lubin
Kontaktowanie:

Postautor: JustGirl » 2010-05-15, 08:05

a_g_n_e_s pisze:JustGirl, na Forum była już dyskusja o tym leku- poszukaj cierpliwie.
Pozdrawiam


się zgadza.. tylko, że ja pomyliłam nazwę i wpisywałam vigeryt ;) idlatego nic nie znalazłam...


mam jak nikola - u mnie dzisiaj dzień drugi, mam nadzieję, że puści, bo strukturę ścian w mieszkaniu znam już na pamięć :)

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-05-15, 11:36

Cześć Kasiu!

Ja również długo brałam Viregyt, ale u mnie sprawdzał się właśnie przy zbytnio rozluźnionych nogach.Wzmacniał mi je i nawet długo sobie chwaliłam ten lek. Czułam się silniejsza.
Teraz nie biorę, bo nie ma sensu skoro walczę ze spastyką. :-/

Jak widać na każdego leki działają inaczej. Skoro czujesz, że coś jest nie tak to lepiej odstawić.

Pozdrawiam. :-)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-05-15, 11:54

JustGirl, tutaj jest trochę napisane na temat tego leku :arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... ht=viregyt
Obrazek

mateusz
Posty: 87
Rejestracja: 2009-12-24, 19:58
Lokalizacja: wrocław

Postautor: mateusz » 2010-05-15, 21:56

Witam, ja też brałem ten lek, lekarz był przekanany, że pomaga. Byłam w takim kiepskim stanie, ze chyba wszystko by mi pomogło. Po 2 miesiącach odstawiłem, bo mnie tez ulotka odstraszała i konsekwencje. To co mi naprawde pomaga to piwo :-) szkoda, że na któtko
mat83

Casey
Posty: 1050
Rejestracja: 2008-08-29, 21:56
Lokalizacja: tutejsza

Postautor: Casey » 2010-05-16, 00:16

Ja brałam viregyt K po tym jak przepisała mi lekarka, na ... moją ataksję lewej ręki i nogi...
Jak pisze się w ulotce lek "przeciwdziała sztywności mięśni i mimowolnym drżeniom mięśni charakterystycznym w chorobie Parkinsona..." ... no to wszystko już wiedziałam czemu ten lek mi nie pomógł na drżenie mojej rączki!
Parkinson to jest zupełnie inna choroba, chociaż lekarka to wiedziała i mówiła mi o tym, to jednak myślała, że pomoże, a jednak NIE pomogło!
Tak samo było z Amantydyną - dostałam opakowamie od Sylwiątka (dziękuję :-) ) ale mimo zjedzenia całej puli - nic nie pomogło i tyle w temacie! Moja kochana rączka dalej się mnie nie słucha, chociaż grzecznie do niej mówię :lol:
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!

Avva
Posty: 34
Rejestracja: 2010-05-29, 23:03
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Avva » 2010-05-29, 23:18

U mojej mamy Viregyt jest stosowany zamiast Amantixu. Mama tak na serio łyka trzy tabletki dziennie i teraz już nie wiem jakie jest jego działanie. Nie mam pojęcia jakby funkcjonowała bez niego....

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-05-30, 09:01

Na mnie amantadyna nie działa, wręcz szkodzi [jestem poddenerwowana].
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 197 gości