witam.. co możecie mi napisać o leku Vigeryt.. w sieci jest mało informacji a ulotka raczej przeraża a nie zachęca (lek jest na Parkinsona)..
został mi przypisany na zmęczenie, które mnie niedawno dosięgło, było to coś potwornego, słaniałam się na nogach i jeszcze takiego zmęczenia nie miałam..
brałam jedna tabletkę przez ostatnie 7 dni, rano.. zadziałał rewelacyjnie, wróciła witalność.. i wczoraj koło południa zaczęło mi się kręcić w głowie (bez jakiegokolwiek bólu), dzisiaj od rana mam to samo.. i zastanawiam się czy to nie ta tabletka..
mój błąd że nie zapytałam doktor jak długo mam przyjmować.. może już za długo?
napiszcie proszę Wasze ewentualnie doświadczenia z tym lekiem...
...i chyba wszystko jasne.... edytowałanm tytuł, bo to nie vigeryt tyklko viregyt...
Viregyt - na zmęczenie
Moderator: Beata:)
i odpowiadam sobie:
Możliwe skutki uboczne: Nudności, bezsenność, zawroty głowy, nerwowość, zaburzenia koncentracji, zaburzenia widzenia, zaburzenia oddawania moczu, omamy, ból głowy, wymioty, anoreksja, zaparcie lub biegunka, suchość błon śluzowych jamy ustnej, spadki ciśnienia tętniczego krwi występujące podczas zmiany pozycji na pionową, obrzęki obwodowe, zaburzenia pamięci, depresja, drgawki, niewydolność serca, podrażnienie oczu, nadciśnienie, zmiany obrazu krwi, psychozy, zaburzenia mowy,skórne reakcje nadwrażliwości, nadwrażliwość na światło.
no i mam tą cała hipotomię ortostatyczną..
tabletkę polecam na zmęczenie... ale i przestrzegam przed skutkami ubocznymi..
Możliwe skutki uboczne: Nudności, bezsenność, zawroty głowy, nerwowość, zaburzenia koncentracji, zaburzenia widzenia, zaburzenia oddawania moczu, omamy, ból głowy, wymioty, anoreksja, zaparcie lub biegunka, suchość błon śluzowych jamy ustnej, spadki ciśnienia tętniczego krwi występujące podczas zmiany pozycji na pionową, obrzęki obwodowe, zaburzenia pamięci, depresja, drgawki, niewydolność serca, podrażnienie oczu, nadciśnienie, zmiany obrazu krwi, psychozy, zaburzenia mowy,skórne reakcje nadwrażliwości, nadwrażliwość na światło.
no i mam tą cała hipotomię ortostatyczną..
tabletkę polecam na zmęczenie... ale i przestrzegam przed skutkami ubocznymi..
Hejka'
Opiszę wam moją historię z tym lekiem. Nigdy już więcej tego nie zażyję. Brałam go przez tydzień i mnie tak rozluźnił,że nie mogłam otrzymać się na nogach. Chodziłam po "ścianach". Myślałam, że mam kolejny atak, ale po ostawieniu leku za dwa dni byłam jak nowo narodzona. To moja krótka historia z tym lekiem.
Opiszę wam moją historię z tym lekiem. Nigdy już więcej tego nie zażyję. Brałam go przez tydzień i mnie tak rozluźnił,że nie mogłam otrzymać się na nogach. Chodziłam po "ścianach". Myślałam, że mam kolejny atak, ale po ostawieniu leku za dwa dni byłam jak nowo narodzona. To moja krótka historia z tym lekiem.
":Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni."
a_g_n_e_s pisze:JustGirl, na Forum była już dyskusja o tym leku- poszukaj cierpliwie.
Pozdrawiam
się zgadza.. tylko, że ja pomyliłam nazwę i wpisywałam vigeryt idlatego nic nie znalazłam...
mam jak nikola - u mnie dzisiaj dzień drugi, mam nadzieję, że puści, bo strukturę ścian w mieszkaniu znam już na pamięć
Cześć Kasiu!
Ja również długo brałam Viregyt, ale u mnie sprawdzał się właśnie przy zbytnio rozluźnionych nogach.Wzmacniał mi je i nawet długo sobie chwaliłam ten lek. Czułam się silniejsza.
Teraz nie biorę, bo nie ma sensu skoro walczę ze spastyką.
Jak widać na każdego leki działają inaczej. Skoro czujesz, że coś jest nie tak to lepiej odstawić.
Pozdrawiam.
Ja również długo brałam Viregyt, ale u mnie sprawdzał się właśnie przy zbytnio rozluźnionych nogach.Wzmacniał mi je i nawet długo sobie chwaliłam ten lek. Czułam się silniejsza.
Teraz nie biorę, bo nie ma sensu skoro walczę ze spastyką.
Jak widać na każdego leki działają inaczej. Skoro czujesz, że coś jest nie tak to lepiej odstawić.
Pozdrawiam.
JustGirl, tutaj jest trochę napisane na temat tego leku http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... ht=viregyt
Ja brałam viregyt K po tym jak przepisała mi lekarka, na ... moją ataksję lewej ręki i nogi...
Jak pisze się w ulotce lek "przeciwdziała sztywności mięśni i mimowolnym drżeniom mięśni charakterystycznym w chorobie Parkinsona..." ... no to wszystko już wiedziałam czemu ten lek mi nie pomógł na drżenie mojej rączki!
Parkinson to jest zupełnie inna choroba, chociaż lekarka to wiedziała i mówiła mi o tym, to jednak myślała, że pomoże, a jednak NIE pomogło!
Tak samo było z Amantydyną - dostałam opakowamie od Sylwiątka (dziękuję ) ale mimo zjedzenia całej puli - nic nie pomogło i tyle w temacie! Moja kochana rączka dalej się mnie nie słucha, chociaż grzecznie do niej mówię
Jak pisze się w ulotce lek "przeciwdziała sztywności mięśni i mimowolnym drżeniom mięśni charakterystycznym w chorobie Parkinsona..." ... no to wszystko już wiedziałam czemu ten lek mi nie pomógł na drżenie mojej rączki!
Parkinson to jest zupełnie inna choroba, chociaż lekarka to wiedziała i mówiła mi o tym, to jednak myślała, że pomoże, a jednak NIE pomogło!
Tak samo było z Amantydyną - dostałam opakowamie od Sylwiątka (dziękuję ) ale mimo zjedzenia całej puli - nic nie pomogło i tyle w temacie! Moja kochana rączka dalej się mnie nie słucha, chociaż grzecznie do niej mówię
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości