Cześć,
Mam na imię Ania, mam 32 lata, choruje od 18 roku życia, ale o chorobie wiem zaledwie od dwóch lat (po prostu było na tyle dobrze, że neurolog nazywał to tylko zapaleniem ośrodkowego układu nerwowego).
Od 4 lat jesteśmy małżeństwem (bezdzietnym) - mąż jest zdrowy
Cieszymy się, że znaleźliśmy to forum, bo nareszcie bez strachu możemy mówić o SM-ie
Ciekawi jesteśmy jak poradziliście sobie z powiedzeniem o tej wiadomości swoim znajomym – tym zdrowym, z którymi ciężko będzie już razem pojechać na narty czy pochodzić po górach. Nasi znajomi nie wiedzą o niczym i mamy wrażenie, że traktuję nas jak dziwaki. Trochę więc odcinamy się od tego świata.
Czy wśród was dużo takich osób: para, w której tylko jedno choruje?
Chętnie byśmy się z Wami spotkali.
Cześć wszystkim
Moderator: Beata:)
Cześć wszystkim
ania z krzysiem
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 2008-12-02, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa
Hej, hej!
ze mna to troche nie tak - rozpoznanie mialam 14 lat temu ale wszystko przebiegalo lagodnie i moj lekarz (jest ze mna do dzisiaj) pewnie chcial mi oszczedzic szoku i spieprzenia mlodosci moich pieknych planow artystycznych - przez caly ten czas zylam w nieswiadomosci - ale z czasem coraz bardziej "cos" mi nie dawalo spokoju. Nie moglam uchwycic powodu moich porazek. Ciagle gdzies nie zdazylam dojechac, dojsc , czegos wykonac... W końcu przy kolejnym rzucie (jeszcze nie wiedziałam, że to się tak nazywa) postanowiłam zapytać lekarza wprost: co mi tak naprawdę jest. Namawiał mnie też do tego mój mąż, zaniepokojony tym, że dzieje się to już kolejny raz, ale ten raz był dopiero naszym pierwszym "wspólnym rzutem" w małzeństwie.
Pozdrawiamy wszystkich i serdecznie dziękujęmy za miłe przyjęcie
ze mna to troche nie tak - rozpoznanie mialam 14 lat temu ale wszystko przebiegalo lagodnie i moj lekarz (jest ze mna do dzisiaj) pewnie chcial mi oszczedzic szoku i spieprzenia mlodosci moich pieknych planow artystycznych - przez caly ten czas zylam w nieswiadomosci - ale z czasem coraz bardziej "cos" mi nie dawalo spokoju. Nie moglam uchwycic powodu moich porazek. Ciagle gdzies nie zdazylam dojechac, dojsc , czegos wykonac... W końcu przy kolejnym rzucie (jeszcze nie wiedziałam, że to się tak nazywa) postanowiłam zapytać lekarza wprost: co mi tak naprawdę jest. Namawiał mnie też do tego mój mąż, zaniepokojony tym, że dzieje się to już kolejny raz, ale ten raz był dopiero naszym pierwszym "wspólnym rzutem" w małzeństwie.
Pozdrawiamy wszystkich i serdecznie dziękujęmy za miłe przyjęcie
ania z krzysiem
Cześć Aniu i Krzysiu!!!
Choruje od 5 lat od września mam potwierdzoną chorobę . NIGDY PRZED NIKIM NIE UKRYWAŁAM ZE JESTEM CHORA !!!!! Po co ???? Właśnie wtedy wiadomo kto jest prawdziwym przyjacielem. Odwróci się bo jesteś chora - to pa krzyżyk na drogę .Zostanie wiadomo prawdziwy przyjaciel.
Choruje od 5 lat od września mam potwierdzoną chorobę . NIGDY PRZED NIKIM NIE UKRYWAŁAM ZE JESTEM CHORA !!!!! Po co ???? Właśnie wtedy wiadomo kto jest prawdziwym przyjacielem. Odwróci się bo jesteś chora - to pa krzyżyk na drogę .Zostanie wiadomo prawdziwy przyjaciel.
WIOSNA, NOWE ŻYCIE
Witaj Aniu, witaj Krzysiu:)
Anusia, ma rację- ukrywanie choroby nie jest dobrym rozwiązaniem; co do przyjaciół niektórych traci się jeszcze przed diagnozą, ale mam nadzieję, że Was to nie dotyczy:)
Pozdrawiam serdecznie
Anusia, ma rację- ukrywanie choroby nie jest dobrym rozwiązaniem; co do przyjaciół niektórych traci się jeszcze przed diagnozą, ale mam nadzieję, że Was to nie dotyczy:)
Pozdrawiam serdecznie
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
Cześć Wam !! U mnie też wszyscy więdzą jak narazie zostali wszyscy znajomi zobaczymy co będzie dalej. A z tymi nartami to nie przesadzajcie jeśli jesteś na chodzie to czemu nie ruch to zdrowie ale jeden warunek nie do przesady z tymi nartami jak kopyta zabolą siadamy i odpoczywamy. I ja jestem w związku małżeńskim z tym ze ja jestem chory.
Bob budowniczy zawsze da rade.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości