Matematyka jest spoko (rzecz jasna też miałam poprawkę na studiach) ^^
No a ja Wam pokażę skąd bierze się PMS:
http://www.pluszektorium.pl/sklep/macica-zla/
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
Zibi pisze:sylseb błagam, gardło mnie boli, w płucach mnie rwie, śmiać się nie mogę, a Ty mi tu takie... prawie codziennie
No się cieszę, że sobie przeponę i mięśnie brzucha ćwiczysz A z tym Mickiewiczem, to mi się jeszcze taki d-cip kojarzy:
Mąż do zony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
się mi przypomniał dowcip od znajomego :
siedziałem z zona przy kolacji i tak rozmawialismy na różne tematy i zeszła nam jakoś do eutanazji. wyborem pomiędzy życiem a śmiercią. rozwijając temat powiedziałem , pamietaj nie pozwól mi żyć w takim stanie abym był uzalezniony od jakichkolwiek urządzen i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. jeżli znajde się w takiej sytuacji lepiej odłącz mnie od urządzen , które trzymają mnie przy zyciu.
A ona wstała , wylączyła komputer i telewizor a piwo wylała do zlewu.
Jak zwykle zrobiła mi na złość!!!
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani się pyta Potworek.com/dowcipy
Jasia:
- Ile jest 2+2? A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu:
- Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak ty się zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie....
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuuu.... chłopaki, uuu.... nie płaczą....
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu: Mocniej, Mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno.
Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było.
A Jasiu: Przeżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu.
Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samożycie, samożycie....
Jasia:
- Ile jest 2+2? A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu:
- Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak ty się zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie....
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuuu.... chłopaki, uuu.... nie płaczą....
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu: Mocniej, Mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno.
Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było.
A Jasiu: Przeżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu.
Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samożycie, samożycie....
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
Hurtem nie wiem czy coś się nie powtórzyło przypadkiem . dobrego dnia wszystkim
Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
- Co pani taka rozbawiona
- Nie wiem, to chyba po trawie...
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił
się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z
niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego
sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju, skąd
rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez
środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest
przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy, a na niej
malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod
nosem:
- Jak dzieci ku**a, jak dzieci...
Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
- Dzień dobry! O, ile much tu lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
Plusy anoreksji:
Pewna anorektyczka była tak szczupła, że kiedy nadepnęła na grabie, to jej
nie trafiły!
- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach
popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- A ja nawet nie śmiałbym prosić...
Dwóch meneli popija sobie wino przed sklepem. Nagle podjeżdża elegancki
samochód, z którego wysiada jakies zamożne małżeństwo.
Kupują w sklepie niegazowaną wodę i zaczynają ją sobie popijać.
- Popatrz - mówi jeden z meneli - Piją wodę!
- No - mówi drugi - Jak zwierzęta...
- Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim?
- Zwrot podatku!
Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczano by mi 90% pomyłek...
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej
przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje
kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do
kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry.
Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- 93.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w
takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich sk...synów!
Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta.
Wychodzi. Po pięciu minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój
rachunek. Pracownik banku pyta ją po co to robiła, na co babcia:
- A, z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam...
Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
- Co pani taka rozbawiona
- Nie wiem, to chyba po trawie...
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił
się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z
niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego
sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju, skąd
rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez
środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest
przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy, a na niej
malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod
nosem:
- Jak dzieci ku**a, jak dzieci...
Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
- Dzień dobry! O, ile much tu lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
Plusy anoreksji:
Pewna anorektyczka była tak szczupła, że kiedy nadepnęła na grabie, to jej
nie trafiły!
- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach
popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- A ja nawet nie śmiałbym prosić...
Dwóch meneli popija sobie wino przed sklepem. Nagle podjeżdża elegancki
samochód, z którego wysiada jakies zamożne małżeństwo.
Kupują w sklepie niegazowaną wodę i zaczynają ją sobie popijać.
- Popatrz - mówi jeden z meneli - Piją wodę!
- No - mówi drugi - Jak zwierzęta...
- Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim?
- Zwrot podatku!
Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczano by mi 90% pomyłek...
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej
przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje
kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do
kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry.
Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- 93.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w
takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich sk...synów!
Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta.
Wychodzi. Po pięciu minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój
rachunek. Pracownik banku pyta ją po co to robiła, na co babcia:
- A, z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam...
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Na konia wsiada rycerz. Całą twarz ma we krwi. Pomagający mu giermek pyta się:
- Panie, to od miecza?
- Nie. Od pochwy...
KAFETERIA - Cechy wolicjonalne - Forum dla kobiet
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4028863
18 mar 2009 - sprezarka. ktos moze mi powiedziec co to jest?? nie moge nigdzie znalezc niczego konkretnego;(. 18.03.09 [21:21]
- Panie, to od miecza?
- Nie. Od pochwy...
KAFETERIA - Cechy wolicjonalne - Forum dla kobiet
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4028863
18 mar 2009 - sprezarka. ktos moze mi powiedziec co to jest?? nie moge nigdzie znalezc niczego konkretnego;(. 18.03.09 [21:21]
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości