To powinno zainteresować każdego.
za nie-pelnosprawni.pl
Wrocław: Bezprecedensowy wyrok ws. leczenia Stwardnienia Rozsianego (SM)
To bezprecedensowy wyrok w skali kraju, który zapadł 21 marca 2012 roku. Wrocławianka chora na stwardnienie rozsiane (SM) wygrała ze szpitalem proces, w wyniku którego szpital ma ją leczyć bardzo drogim i nierefundowanym lekiem. Placówka medyczna jest zupełnie zaskoczona wyrokiem i będzie domagać się od NFZ zwrotu kosztów terapii. Ta sprawa to również szansa na leczenie dla innych chorych.
http://nie-pelnosprawni.pl/index.php/ci ... sianego-sm
21 marzec 2012 przełom z SM we Wrocławiu
Moderator: Beata:)
To wszystko jest bardzo pozytywnym wydarzeniem dla Pani Doroty, życzę dużo zdrowia i podziwiam upór...
Ale ja szczerze wątpię żeby to był jakiś przełom. To że ten jeden sąd wydał taki a nie inny wyrok nie znaczy jeszcze nic. Zdziwiony jestem tym że szpital się od wyroku nie odwoływał, sąd wyższej instancji może wydać zupełnie inny wyrok.
Po zastanowieniu doszedłem do wniosku że dla mnie przełomem było by gdyby w Polsce objęto tym leczeniem znaczną liczbę chorych, np. 20 tyś. Po przekalkulowaniu wychodzi że koszt leczenia tych chorych przez jeden rok wynosi: 1.920.000.000 zł
No cóż, jestem powściągliwy w zachwycie...
To co wymaga przełomu to cena 8.000zł za 28 szt tabletek!
Oczywiście że z tego wszystkiego zawsze wyniknie trochę dobra dla chorych, ale jak myślicie kto jeszcze w tym wszystkim ma interes?
Czemu w SM nie stosuje się i nie szuka innych leków prócz immunomodulujących? (pomijam CCSVI)
Ale ja szczerze wątpię żeby to był jakiś przełom. To że ten jeden sąd wydał taki a nie inny wyrok nie znaczy jeszcze nic. Zdziwiony jestem tym że szpital się od wyroku nie odwoływał, sąd wyższej instancji może wydać zupełnie inny wyrok.
Po zastanowieniu doszedłem do wniosku że dla mnie przełomem było by gdyby w Polsce objęto tym leczeniem znaczną liczbę chorych, np. 20 tyś. Po przekalkulowaniu wychodzi że koszt leczenia tych chorych przez jeden rok wynosi: 1.920.000.000 zł
No cóż, jestem powściągliwy w zachwycie...
To co wymaga przełomu to cena 8.000zł za 28 szt tabletek!
Oczywiście że z tego wszystkiego zawsze wyniknie trochę dobra dla chorych, ale jak myślicie kto jeszcze w tym wszystkim ma interes?
Czemu w SM nie stosuje się i nie szuka innych leków prócz immunomodulujących? (pomijam CCSVI)
slackware pisze:Czemu w SM nie stosuje się i nie szuka innych leków prócz immunomodulujących? (pomijam CCSVI)
badzo proste, gdyby okazało się że np witamina D + dieta + coś tam jeszcze daje lepsze efekty niż jakiś drogi lek to byłby dramat firm farmaceutycznych. Na czym by zarabiali? Chorzy na SM to kopalnia złota, może nie w PL ale na pewno na zachodzie gdzie leki są pokrywane z Ubezpieczenia. Terapia gilenja to 50.000 usd rocznie.
Podobno to druga z największych branż w gospodarce USA po przemyśle zbrojeniowym.
Czytałem ostatnio że koncerny farmaceutyczne wydają dwa razy więcej kasy na reklamy niż na badania nad lekami, wiele z raportów wyglądających na naukowe jest przygotowywane we współpracy z nimi i wyniki są często naciągnięte.
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 2012-02-22, 16:54
- Lokalizacja: Głogów
- Kontaktowanie:
leonardo napisał, że
"bardzo proste, gdyby okazało się że np witamina D + dieta + coś tam jeszcze daje lepsze efekty niż jakiś drogi lek to byłby dramat firm farmaceutycznych. Na czym by zarabiali? Chorzy na SM to kopalnia złota, może nie w PL ale na pewno na zachodzie gdzie leki są pokrywane z Ubezpieczenia. Terapia gilenja to 50.000 usd rocznie.
Podobno to druga z największych branż w gospodarce USA po przemyśle zbrojeniowym.
Czytałem ostatnio że koncerny farmaceutyczne wydają dwa razy więcej kasy na reklamy niż na badania nad lekami, wiele z raportów wyglądających na naukowe jest przygotowywane we współpracy z nimi i wyniki są często naciągnięte.[/quote]"
Mam bardzo podobne odczucia...
"bardzo proste, gdyby okazało się że np witamina D + dieta + coś tam jeszcze daje lepsze efekty niż jakiś drogi lek to byłby dramat firm farmaceutycznych. Na czym by zarabiali? Chorzy na SM to kopalnia złota, może nie w PL ale na pewno na zachodzie gdzie leki są pokrywane z Ubezpieczenia. Terapia gilenja to 50.000 usd rocznie.
Podobno to druga z największych branż w gospodarce USA po przemyśle zbrojeniowym.
Czytałem ostatnio że koncerny farmaceutyczne wydają dwa razy więcej kasy na reklamy niż na badania nad lekami, wiele z raportów wyglądających na naukowe jest przygotowywane we współpracy z nimi i wyniki są często naciągnięte.[/quote]"
Mam bardzo podobne odczucia...
Nie przestawajcie trzymać kciuków za Dorotę ! Z artykułu wynika bowiem, że sprawa jest na etapie postępowania zabezpieczającego. A to oznacza, że cały proces cywilny jest jeszcze przed nią. Sąd udzielił zabezpieczenia powództwa, bo uznał, że jego brak poważnie utrudni lub uniemożliwi wykonanie zapadłego ewentualnie wyroku.
Gratuluję odwagi i życzę wytrwałości Dorocie i jej pełnomocnikowi.
Gratuluję odwagi i życzę wytrwałości Dorocie i jej pełnomocnikowi.
A ja tak czytam to forum i zastanawiam się, że w dobie tak rozwiniętej medycyny gdzie wykonuje się skomplikowane operacje , klonuje się zwierzęta i robi jeszcze inne cuda nie ma skutecznego lekarstwa na SM.Choroba znana przecież od lat a jednak poza lekami hamującymi czy zmniejszającymi dolegliwości nie ma cudownego leku na uzdrowienie. Czy prowadzone są jakieś badania w tym kierunku i czy my ludzie cos możemy zrobić żeby ten postęp przyspieszyć. Czy tez tak jak ktoś tutaj napisał firmy farmaceutyczne raczą ludzi drogimi lekami których ceny są zaporowe i nikomu nie zależy żeby zmienić los chorych.
agent0030 jest mnóstwo takich chorób jak SM np. AIDS („tylko” wirus HIV) przez ponad 25 lat wydano i nadal będzie się wydawać setki milionów $ na znalezienie lekarstwa na tą chorobę i póki co ilość zakażonych rośnie a firmy farmaceutyczne bardzo chcą lekarstwo znaleźć i nic. SM jest w 5 najbardziej skomplikowanych chorób jakie zna ludzkość a o mózgu wiemy bardzo niewiele nie ma nic bardziej skomplikowanego. Tutaj genetyka jest kluczem ale w tym temacie ludzkość raczkuje i miną dziesiątki lat zanim coś się zmieni.
Czesc,
A czy ktos myslal zeby pjsc za ciosem, bo jest juz precedens i:
Chorzy powinni sie skrzyknac (mysle ze 10000 to sie da sztybko znalezc) zebrac o 10PLN i za uzbierane 100tys. zl, wynajac dobrego prawnika i pozwac NFOZ i ministra o dyskryminacje i nieudolnosc grozaca utrata ludzkiego zycia. Mysle, ze daloby sie uzbierac wiecej i pojsc jeszcze dalej ale zacznijmy od malych krokow.
Czy jak zwykle to sie nie uda ;-(
A czy ktos myslal zeby pjsc za ciosem, bo jest juz precedens i:
Chorzy powinni sie skrzyknac (mysle ze 10000 to sie da sztybko znalezc) zebrac o 10PLN i za uzbierane 100tys. zl, wynajac dobrego prawnika i pozwac NFOZ i ministra o dyskryminacje i nieudolnosc grozaca utrata ludzkiego zycia. Mysle, ze daloby sie uzbierac wiecej i pojsc jeszcze dalej ale zacznijmy od malych krokow.
Czy jak zwykle to sie nie uda ;-(
"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo co się dostanie." Forrest Gump
www.moje-melbourne.blogspot.com
Jak pokonać stwardnienie rozsiane.
www.moje-melbourne.blogspot.com
Jak pokonać stwardnienie rozsiane.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości