Myosotis pisze:Nawet myślę o przekwalifikowaniu się na zawód, który nie wymaga intensywnego wysiłku intelektualnego. Czy są sposoby, by z tym walczyć? Czy może poddać się tej sytuacji?
No pewnie, można się przekwalifikować, ale nie rozwiąże to problemu, a tylko zamieciesz go pod dywan. Pomijając fakt, że nie wiem, czy będzie jakaś praca, w której będziesz mogła być roztargniona.
Poza tym pamięć to nie tylko praca, nie wszędzie będzie można po prostu się poddać. renia1286 ma rację - trzeba szukać sposobu.
Mnie często brakuje słów, więc zaczynam szukać synonimów (rozwijam słownictwo, a co ), denerwuję się, jak zapominam jakiegoś imienia, czy nazwiska, ale próbuję na siłę sobie przypominać. Móżdżę, móżdżę, aż wymóżdżę (albo nie). Notatnik i długopis, to mój przyjaciel. Trzeba nauczyć się z tym żyć.