Pchla, dzięki za odpowiedź. Po przeczytaniu odpowiedzi Twojej i Wiesi dochodzę do wniosku, że chyba nic nie straciłam, decydując sie na łykanie Alanerwu zamiast kłucia. Przynajmniej mogę siedzieć w miarę komfortowo.
Pozdrawiam wszystkich, z Martą na czele, której 'wlazłam' w temat. Trzymaj się, wszystko będzie dobrze.
Mam wynik, pomóżcie
Moderator: Beata:)
Tak czy inaczej, wyglada na to, że wkłuwają się dość bezmyślnie, zupelnie nie dbając o komfort pacjenta. Przecież już za pierwszym razem można bylo sprawdzić boreliozę, podobnie jak obecnośc prążków. Poza tym, jeśli chodzi o testy na boreliozę, to na temat wiarygodności tych robionych rutynowo w szpitalach na podstawie PMR wielokrotnie pisał Ircek. Pzdr.
PS Marta, igły nie wbijają w rdzeń, tylko w kręgosłup, dużo poniżej miejsca, gdzie kończy się rdzeń kręgowy. I przypuszczam, że trzeba tylko odsłonić dół pleców. Tak więc aż tak efektowny 'występ' Ci nie grozi
PS Marta, igły nie wbijają w rdzeń, tylko w kręgosłup, dużo poniżej miejsca, gdzie kończy się rdzeń kręgowy. I przypuszczam, że trzeba tylko odsłonić dół pleców. Tak więc aż tak efektowny 'występ' Ci nie grozi
zgadza sie, ze bezmyślnie męczą pacjenta. Z tego co wiem, to za jednym pobraniem wezmą u mnie płyn i na SM. na boreliozę i nowotwór. Szczerze to wolę nowotwór, bo albo to wyleczą albo człowiek idzie do piachu i tyle, już chyba wole taką opcję. Przepraszam za swój wisielczy humor, więc chyba na razie będę tylko biernym obserwatorem Waszego , naszego forum, nie chcę dołować innych.
pozdrawiam gorąco
pozdrawiam gorąco
marta17 pisze:zgadza sie, ze bezmyślnie męczą pacjenta. Z tego co wiem, to za jednym pobraniem wezmą u mnie płyn i na SM. na boreliozę i nowotwór. Szczerze to wolę nowotwór, bo albo to wyleczą albo człowiek idzie do piachu i tyle, już chyba wole taką opcję. Przepraszam za swój wisielczy humor, więc chyba na razie będę tylko biernym obserwatorem Waszego , naszego forum, nie chcę dołować innych.
pozdrawiam gorąco
Marta - wkurzyłaś mnie!!!!!!!!!
Sm nie jest wyrokiem zrozum to dziewczyno!!!!!!!!!
Nie wolno Ci tak mówić a tym bardziej myśleć w taki sposób.
Ta choroba to nie wyrok śmierci , a nowotwór -TAK.
Jak masz Sm to dużo lżejsza choroba niż RAK.
A to w jaki sposób ona postąpi w dużej mierze zależy od Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Posty: 405
- Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
- Lokalizacja: mazowieckie
marta17 pisze: Szczerze to wolę nowotwór, bo albo to wyleczą albo człowiek idzie do piachu i tyle, już chyba wole taką opcję.
mialam podobne zdanie... ale jak juz uslyszalam ze to sm zmienilam zdanie o 180stopni. teraz jestem wdzieczna, ze to tylko to...
obys miala podobna sytuacje
masz dla kogo zyc!
pozdrawiam
Wróć do „Badania diagnostyczne w SM”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości