Witam wszystkich
Mam na imię Janusz, mam 29 lat i jestem z Rzeszowa. U mnie SM zdiagnozowali jakiś miesiąc temu. Ponad rok temu byłem w szpitalu z objawami typu zaburzenia równowagi, zawroty głowy, trudności z mową, wtedy miałem robioną tomografię głowy, która żadnych zmian nie pokazała. Ostatnio poszedłem do neurologa, bo czułem się coraz bardziej zmęczony i miałem trudności z normalnym chodem. Pani neurolog zaproponowała/ zasugerowała żebym zgłosił się do niej na oddział do szpitala. Tak też zrobiłem i po badaniach rezonansu usłyszałem SM. W pierwszej chwili szok, a później tysiąc myśli na raz. W szpitalu dostawałem solu przez 3 dni, poprawa może niecałkowita, ale była dość szybka. Obecnie fizycznie czuje się w miarę ok, ale nadal tysiące myśli jak to będzie dalej, co z moimi planami na przyszłość. Dotychczas liczyła się przede wszystkim praca, którą lubię, czasami to byłem w pracy nawet i ponad 12 h, a reszta była na dalszym planie, a teraz to raczej po frytach. Od przyszłego tygodnia zaczynam leczenie interferonem i zobaczymy.
Witam wszystkich
Moderator: Beata:)
Witam wszystkich
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janusz30, łącznie zmieniany 1 raz.
Witaj Janusz
też tak miałam. Na podstawie wywiadu i rezonansu. Czyli neuro mi powiedziała, że jej już z wywiadu wyszło, że to SM a rezonans tylko potwierdził jej podejrzenia. Ale była tak miła, że nie stresowała mnie podejrzeniami i diagnozą podzieliła się dopiero jak otrzymała wyniki rezonansu. Takie atrakcje jak kontrast i punkcja miałam dopiero jak była po raz drugi diagnozowana.
kuczuś pisze:tylko na podstawie rezonansu stwierdzili SM?
też tak miałam. Na podstawie wywiadu i rezonansu. Czyli neuro mi powiedziała, że jej już z wywiadu wyszło, że to SM a rezonans tylko potwierdził jej podejrzenia. Ale była tak miła, że nie stresowała mnie podejrzeniami i diagnozą podzieliła się dopiero jak otrzymała wyniki rezonansu. Takie atrakcje jak kontrast i punkcja miałam dopiero jak była po raz drugi diagnozowana.
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
Witaj Janusz:)
To teraz bedziesz pracował tak jak Bóg przykazał, 8h/dziennie;)
No to powodzenia:)
janusz30 pisze: Dotychczas liczyła się przede wszystkim praca, którą lubię, czasami to byłem w pracy nawet i ponad 12 h,
To teraz bedziesz pracował tak jak Bóg przykazał, 8h/dziennie;)
janusz30 pisze: Od przyszłego tygodnia zaczynam leczenie interferonem
No to powodzenia:)
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
witaj Janusz,
z tą pracą to nie tak łatwo
jeszcze się narobisz po te 12h a moźe więcej.
Z niejedym z nas tak było, świat się zatrzymał po diagnozie, stał się inny, przeraźający.
Z czasem to przechodzi, wracasz do roboty tylko, że inaczej patrzysz na wszystko wokół, może lepiejkto wie.
Mówię z doświadczenia bo ze mną było podobnie i od pierwszego spotkania z sm przeharowałam ze 20 lat. Też jestem na interferonie już rok i przyzwycziłam się, da się żyć zobaczysz.
czółko i trzymaj się
z tą pracą to nie tak łatwo
jeszcze się narobisz po te 12h a moźe więcej.
Z niejedym z nas tak było, świat się zatrzymał po diagnozie, stał się inny, przeraźający.
Z czasem to przechodzi, wracasz do roboty tylko, że inaczej patrzysz na wszystko wokół, może lepiejkto wie.
Mówię z doświadczenia bo ze mną było podobnie i od pierwszego spotkania z sm przeharowałam ze 20 lat. Też jestem na interferonie już rok i przyzwycziłam się, da się żyć zobaczysz.
czółko i trzymaj się
Janusz, a ja uważam, że nie jest po frytach jeżeli czujesz się dobrze po tych 12h w pracy to nie odpuszczaj sobie jej tylko żyj tak jak kiedyś !!! Ja dowiedziałam się o SM kiedy miałam 23 lata pracowałam na 3 zmiany, a w weekendy studiowałam. Wolnego to miałam tyle co i nic Aktualnie też pracuję na 3 zmiany i od października znowu zaczynam studia w weekendy ja ostatnio non stop sobie powtarzam "może i mam SM ale SM nie ma mnie"... Musisz przeboleć diagnozę i to jest naturalne ale pamiętaj diagnoza to nie koniec świata Pamiętam jak zapytałam mojego neurologa po usłszeniu diagnozy: no i co teraz? a on na to: nic żyjesz jak kiedyś tylko w niektórych sytuacjach bardziej na siebie uważasz z czasem nauiczysz się słuchać swojego organizmu i bedziesz wiedział kiedy na chwilkę przystopować i odpocząć i będzie dobrze powodzeniajanusz30 pisze:Dotychczas liczyła się przede wszystkim praca, którą lubię, czasami to byłem w pracy nawet i ponad 12 h, a reszta była na dalszym planie, a teraz to raczej po frytach.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 89 gości