Znaczy Matki - Polki.
Ale te matury teraz są straszne. Ja chyba boję się, że jeśli zacznie się leczenie, to ono może dać jakieś nieprzyjemne konsekwencje.
Spanikowana
Moderator: Beata:)
nie nastawiaj się na 3 tygodnie, nie warto, ja czekałam 5 tygodni. pomyśl, wynik nic nie zmieni a oczekiwanie na niego zburzy spokój w domu. łatwo sie pisze trudniej zrobić , wiem.
będzie dobrze. szykujcie kieckę na studniówke a nie czekajcie na wyniki. trzeba dopracować buty , torebkę, fryzurkę i makijaż. matura przy okazji. dobrej zabawy
będzie dobrze. szykujcie kieckę na studniówke a nie czekajcie na wyniki. trzeba dopracować buty , torebkę, fryzurkę i makijaż. matura przy okazji. dobrej zabawy
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
O matko, 5?
Na studniówkę córka się nie wybiera. Ale to zupełnie inny temat. Dlatego między innymi tak się tym wszystkim martwię, bo ona już strasznie po ...... od życia i rówieśników dostała. Mimo to nie dała się. Znalazła sobie grono fajnych znajomych, którzy ją zaakceptowali. Myślę, że dlatego też przyjęła ewentualną chorobę z olimpijskim spokojem. Jak ją karmiłam po punkcji i trochę zupy wylądowało na włosach - zaśpiewała: "zupę we włosach potargał wiatr".
Na studniówkę córka się nie wybiera. Ale to zupełnie inny temat. Dlatego między innymi tak się tym wszystkim martwię, bo ona już strasznie po ...... od życia i rówieśników dostała. Mimo to nie dała się. Znalazła sobie grono fajnych znajomych, którzy ją zaakceptowali. Myślę, że dlatego też przyjęła ewentualną chorobę z olimpijskim spokojem. Jak ją karmiłam po punkcji i trochę zupy wylądowało na włosach - zaśpiewała: "zupę we włosach potargał wiatr".
mamma, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją córkę
Moja mama strasznie przezywa moją chorobę i wtedy, kiedy mam małego dołka, albo gorszy humor to ona przeżywa to razem ze mną... dlatego nie mogę się załamywać, ze względu na mamę
dobrze, że córka też sobie dobrze radzi i mam nadzieję, że tak będzie zawsze i że badania będą dobre. pozdrów ją ode mnie i na maturze da sobie radę, nie jest taka straszna jak ją malują
Moja mama strasznie przezywa moją chorobę i wtedy, kiedy mam małego dołka, albo gorszy humor to ona przeżywa to razem ze mną... dlatego nie mogę się załamywać, ze względu na mamę
dobrze, że córka też sobie dobrze radzi i mam nadzieję, że tak będzie zawsze i że badania będą dobre. pozdrów ją ode mnie i na maturze da sobie radę, nie jest taka straszna jak ją malują
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości