SM po 50-tce
Moderator: Beata:)
SM po 50-tce
Witam. Tak naprawdę jeszcze niewiele wiem o SM. Tematem zaczęłam się interesować niedawno, ponieważ u mojej mamy podejrzewają SM. Może narazie niepotrzebnie się nakręcam, ale może znacie przypadek zachorowania na SM po 50tce?? Gdzieś czytałam, że o wiele lepiej zachorować w młodszym wieku. Mama zaczęła chorować we wrześniu, rozpoznano ogniskowe uszkodzenie móżdżku i rdzenia kręgowego o niejasnej etiologii. Generalnie MR wykazał wrzecionowate pogrubienie rdzenia, ogólnie obraz niespecyficzny. Z dnia na dzień niedowład głównie prawej nogi się pogłębiał, mama już była przykuta do łóżka. Wiem, że podawali sterydy i po jakimś czasie się poprawiło, mama już zaczęła trochę chodzić. I nagle znowu pogorszenie kilka dni temu. Do tego doszły zaburzenia widzenia. Z tego co czytam, to pasuje do SM. Tylko nie bardzo wiem jak wiek ma się do tej choroby. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2008-11-15, 11:22 przez kasiaks, łącznie zmieniany 1 raz.
Kasiu spokojnie,może to nie sm.Ja zachorowałam 4 lata temu-pierwszy rzut.Teraz to wiem,że to był rzut,gdyż rezonans miałam w ub.roku i diagnozę znam od marca 2007 roku.Chodzę ,śmieję się,staram się żyć aktywnie,biorę udział w rehabilitacji,włączyłam do akcji moje zamiłowanie do robótek ręcznych.Czasem mam złe dni,ale na forum mam grono sprawdzonych przyjaciół,dzięki nim chce się żyć i nie muszę się obawiać,że jestem sama.Nie denerwuj się i namawiaj mamę,żeby starała się nie myśleć "co będzie,gdy okaże się,że to sm".Nerwy w żadnej chorobie nie pomagają.Serdecznie pozdrawiam.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kasiu, podejrzenie SM mam od 6 lat i nadal podejrzenie....
Jeśli to SM to miałam pierwsze objawy po 30- tce. Dzieci były małe i doszły kłopoty rodzinne i wszystkie objawy "przechodziłam " podpierając sie lekami i rehabilitacją. Parę lat temu trafiłam do innych neurologów i dopatruja się SM-u. Jak będzie czas pokaże.
Wspieraj mame i pomagaj , ma szanse że wszystko minie i wiele lat będzie ok. A czy to SM? poczytaj na forum - każdy ma inna historię. Czasem diagnoza postawiona w kilka miesięcy a czasem wiele lat mija i nic. Takie choróbsko.
Jeśli to SM to miałam pierwsze objawy po 30- tce. Dzieci były małe i doszły kłopoty rodzinne i wszystkie objawy "przechodziłam " podpierając sie lekami i rehabilitacją. Parę lat temu trafiłam do innych neurologów i dopatruja się SM-u. Jak będzie czas pokaże.
Wspieraj mame i pomagaj , ma szanse że wszystko minie i wiele lat będzie ok. A czy to SM? poczytaj na forum - każdy ma inna historię. Czasem diagnoza postawiona w kilka miesięcy a czasem wiele lat mija i nic. Takie choróbsko.
kasiaks, muszę ci powiedzieć ze u nas w szpitalu właśnie zdiagnozowano 69 letnią kobietą z SM ale że tak powiem nie chcący bo szukali czego innego a w rezonansie wyszło właśnie to. Ale co najciekawsze kobieta jak na razie nie odczuwa rzadnych zmian, czuje się znakomicie itd.
Bob budowniczy zawsze da rade.
Kasiaks, u mhnie diagnoza padła niedawno, pdejrzenie było ok 3 lat temu, a choruję ok 20 lat, ale leczono mi kręgosłup.Chodzę, przy kuli, ale chodzę, jestem po 50 i mam zamiar nadal chodzić,gotować sprzątać itp, to moja rehabilitacja m.innymi.
Skoro nie ma u Twojej mamy diagnozy, to może jednak to nie SM.Życzę tego całym sercem, A jeśli nawet, to musisz wspierać mamę, ważne, aby bylo dużo ciepła wokół chorego, a choroba nie będzie postępować agresywnie.Pozdrawiam.
Skoro nie ma u Twojej mamy diagnozy, to może jednak to nie SM.Życzę tego całym sercem, A jeśli nawet, to musisz wspierać mamę, ważne, aby bylo dużo ciepła wokół chorego, a choroba nie będzie postępować agresywnie.Pozdrawiam.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"
Witam. Mama miała po raz kolejny rezonans i badanie płynu mózgowo-rdzeniowego. W rezonansie wyszły duże zmiany immunologiczne; natomiast płyn jest czysty i wg niego zapalenie się zmniejszyło. Po rezonansie jak usłyszeliśmy, że to zmiany immunologiczne, to byliśmy pewni, że to SM, ale po wynikach płynu nie padła taka diagnoza. Oczywiście żadna diagnoza nie padła, więc nie wiemy czy to SM, czy coś podobnego. A w ogóle zdarza się żeby w płynie chorego na SM nie było zmian charakterystycznych dla tej choroby?
Teraz dają mamie jakąś dużą dawkę sterydów, chcą trochę postawić na nogi i jak się domyślam wysłać do domu...A co potem oprócz rehabilitacji tego nie wiem.
Pozdrawiam.
Teraz dają mamie jakąś dużą dawkę sterydów, chcą trochę postawić na nogi i jak się domyślam wysłać do domu...A co potem oprócz rehabilitacji tego nie wiem.
Pozdrawiam.
Ja w wieku 49 lat usłyszałam diagnozę sm i tak jak ktoś wcześniej pisał, a ja od lakarz w szpitalu usłysałam, że sm w ty tm wieku przechodzi łagodniej to samo też usłyszałam od mojego neurologa w przychodni ale nigdzie nie wyczytałam, że ta choroba choroba w tym wieku ma łagodniejszy przebieg.
Może są bardziej uświadomione w tym temacie.
Może są bardziej uświadomione w tym temacie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości