Tu opisałam odpowiedź dla danielsonna, a przy okazji swoje przemyślenia na temat BG12:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 8721#38721
Tecfidera / BG00012
Moderator: Beata:)
Witajcie moi mili właśnie dzisiaj jestem już po szpitalu i po solu wytrzymałam na razie jestem bezsilna o nic nie czująca ale na pewno wrócę do normalności. Codziennie byłam na przepustce tak wiec nie odczułam pobytu w szpitalu rano solu i ranigast w żyłe i do domku. BG12 oczywiście też cały czas brałam i coś straciłam apetyt może schudnę Casey już nie bierzesz BG i byłaś na spotkaniu ciekawa jestem co pan prof z paniami doktorkami mówili na temat nowego leczenia. Byłam w poniedziałek w klinice na potwierdzeniu rzutu aby wziąć solu i już była panika odnośnie spotkania z chorymi we wtorek.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
tereniaa pisze:Witajcie moi mili właśnie dzisiaj jestem już po szpitalu i po solu wytrzymałam na razie jestem bezsilna o nic nie czująca ale na pewno wrócę do normalności. Codziennie byłam na przepustce tak wiec nie odczułam pobytu w szpitalu rano solu i ranigast w żyłe i do domku. BG12 oczywiście też cały czas brałam i coś straciłam apetyt może schudnę Casey już nie bierzesz BG i byłaś na spotkaniu ciekawa jestem co pan prof z paniami doktorkami mówili na temat nowego leczenia. Byłam w poniedziałek w klinice na potwierdzeniu rzutu aby wziąć solu i już była panika odnośnie spotkania z chorymi we wtorek.
czyli prawie jak ambulatoryjnie bylas na solu......
Właśnie tak myślałam
Kiedyś chciałam wyjść do domu to mi powiedzieli, że nie wolno, bo przecież oni za mnie odpowiadają :623: a co będzie jak wpadnę w tym czasie pod samochód albo złamię nogę albo jak nie wrócę na czas
Tak więc nie i już
Chociaż ja ich raz przechytrzyłam
Nie wiedziałam, że mój stan był do przyjęcia, a pojechałam do szpitala po radę czy jakoś tak, ale nie chcieli mnie wypuścić tylko dali kwity i kazali zgłosić się na oddział. Poszłam i okazało się, że jest w jednej sali wolne miejsce... No to pielęgniarki mnie przyjęły, a ja potem powiedziałam im, że zejdę do barku, a mąż przywiezie mi rzeczy...
I sama przywiozłam te rzeczy...
Innym razem koleżanka (ubezpieczała ludzi i miała termin u klienta), a leżała w szpitalu. To wyszła w szlafroku, pod pachą miała reklamówkę i dokumenty, poszła do ubikacji na terenie szpitala, ubrała się szlafrok chowałąc do reklamówki i wyszła! A potem wróciła, a o tej nielegalnej wyprawie nie wiedział nikt w szpitalu ani tym bardziej klient
Była zdolna bestyjka
Kiedyś chciałam wyjść do domu to mi powiedzieli, że nie wolno, bo przecież oni za mnie odpowiadają :623: a co będzie jak wpadnę w tym czasie pod samochód albo złamię nogę albo jak nie wrócę na czas
Tak więc nie i już
Chociaż ja ich raz przechytrzyłam
Nie wiedziałam, że mój stan był do przyjęcia, a pojechałam do szpitala po radę czy jakoś tak, ale nie chcieli mnie wypuścić tylko dali kwity i kazali zgłosić się na oddział. Poszłam i okazało się, że jest w jednej sali wolne miejsce... No to pielęgniarki mnie przyjęły, a ja potem powiedziałam im, że zejdę do barku, a mąż przywiezie mi rzeczy...
I sama przywiozłam te rzeczy...
Innym razem koleżanka (ubezpieczała ludzi i miała termin u klienta), a leżała w szpitalu. To wyszła w szlafroku, pod pachą miała reklamówkę i dokumenty, poszła do ubikacji na terenie szpitala, ubrała się szlafrok chowałąc do reklamówki i wyszła! A potem wróciła, a o tej nielegalnej wyprawie nie wiedział nikt w szpitalu ani tym bardziej klient
Była zdolna bestyjka
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
Myszona mało tego że mi już nie puchną nogi a nawet mam jak patyczki pewnie to dzięki........ albo przez ten solu. Wczorajszy dzień to był koszmar czułam się fatalnie już nigdy więcej solu..... dzisiaj jeszcze jestem totalny zdechlak Czy Wy też tak się czujecie po solu w sobotę miałam ostatni wlew wiec już powinno może być lepiej ale tu szkoda gadać
Słuchajcie mam pytanie czy macie przy braniu BG12 uderzenia gorąca biorę siódmy miesiąc i bardzo często mam uderzenia gorąca to jest codziennie nawet kilka razy do tych pieczeń i czerwoności już się przyzwyczaiłam ale do tych uderzeń gorąca coś nie mogę szlak mnie trafia No ale może i moja menopauza też swoje robi ale kilka razy dziennie i w nocy to chyba za dużo
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 2009-01-29, 10:16
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości