Tak !!!! Tuja Dobra mamusia jestes
Ja sie juz sam zawoze na uczelnie, ale pamietam jak mnie mama wozila z tej mojej wsi pod szczecinem...
S.M. i jazda samochodem
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
w ogole to niech tez pozabieraja prawo jazdy osobom niewyspanym oraz z ryzykiem zawału,udaru i innych licznych nieprzewidywalnych schorzen,bedzie swiety spokoj i korkow nie bedzie sorry,ale ja mysle,ze smowcy to sa jednak normalni,odpowiedzialni ludzie i jak maja przeciwskazania do jazdy to nie wsiadaja za kierownice,jak czuja,ze cos niedobrego sie zbliza,to tez nie wsiadaja za kierownice(ja np zawsze mam ciut wczesniej specyficzne sygnaly nadchodzacego rzutu) A takie ekstremalne przypadki jak opisany wyzej to,oprocz seriali,w zyciu zdarzaja sie jednak bardzo rzadko.Prosze naprawde bez przesady! tym bardziej,ze za wyjatkiem osob ciezko doswiadczonych przez sm,mozliwosc poruszania sie samodzielnie bez konsekwencji odchorowywania kazdego wypadu po zakupy (co jest norma przy korzystaniu z publicznych srodkow transportu,szczegolnie jak ktos mieszka "dalej od szosy") jest po prostu na wage złota ! zachowajmy zdrowy rozsadek,a nie bedziemy stanowic zagrozenia wiekszego niz przecietny zdrowy Kowalski.
Jaszczurka, święte słowa!!! Ja też codziennie korzystam z samochodu!!! Zsecydowanie wolę jeździć niż chodzić, bo dłuższe piesze wyprawy sprawiają mi trudnosć. Pracuję i codziennie dojeżdżam do pracy. Dojście do tramwaju i potem do pracy byłoby zbyt uciążliwe. Tak na oko prawie nie widać po mnie choroby, a jednak jestem chora. Samochód pozwala mi być niezależną i samowystarczalną!!!
Nic nie boli tak jak życie
o,córko,ale narozrabiałem..,fakt,ten wspomniany kolezka,miał parę kraks wcześniej,pare zniszczonych płotów nic go nie nauczyło...ale ze był znanym kolarzem.tłumaczy trochę tą fascynację jazdą.Jego S.M. w ciągu dwu lat "postawił" go na kule (podpórki),zupełnie nie przyjmował argumentów przeciw.dopiero ostatni wypadek coś mu uprzytomnił.szkoda tylko, że ucierpieli ludzie....
co w duszy,to i w oczach
o,córko,ale narozrabiałem..,fakt,ten wspomniany kolezka,miał parę kraks wcześniej,pare zniszczonych płotów nic go nie nauczyło...ale ze był znanym kolarzem.tłumaczy trochę tą fascynację jazdą.Jego S.M. w ciągu dwu lat "postawił" go na kule (podpórki),zupełnie nie przyjmował argumentów przeciw.dopiero ostatni wypadek coś mu uprzytomnił.szkoda tylko, że ucierpieli ludzie....
co w duszy,to i w oczach
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
No to ja nie mam zadnych pytan.....
Jak czlowiek ktory ma niesprawne nogi i chodzi o kulach moze jezdzic autem ???
Moze jezeli auto zostalo do tego przystosowane... Ale jezeli on wsiadl do zwyklego auta rzucial kule na tylnie siedzenie to prosze cie bardzo ale przekaz mu zeby nabral troche rozumu Bez urazy oczywiscie dla kolegi.
pozdro
Jak czlowiek ktory ma niesprawne nogi i chodzi o kulach moze jezdzic autem ???
Moze jezeli auto zostalo do tego przystosowane... Ale jezeli on wsiadl do zwyklego auta rzucial kule na tylnie siedzenie to prosze cie bardzo ale przekaz mu zeby nabral troche rozumu Bez urazy oczywiscie dla kolegi.
pozdro
To jest, Mój Świat, Moje Życie, Mój Czas
(P. Moreń)
(P. Moreń)
...ciężko by mi było odmówić sobie jazdy samochodem ale chyba mając prawo jazdy to każdy jest na tyle dojrzały żeby sam wiedział kiedy zdrowie mu na to pozwala...sam jeżdżę samochodem ale kiedy się źle czuję to po prostu odmawiam sobie tej przyjemności ...zdrowy rozsądek przede wszystkim ale póki będę mógł to nikt mi nie powie żebym nie wsiadał za kółko !...nie jesteśmy gorszymi kierowcami od ludzi zdrowych!...a może nawet lepszymi bo bardziej ostrożnymi !...a na drodze wszystko może się zdarzyć i nie ma na to wpływu nikt z nas!...możemy jechać dobrze a walnie w nas pijany kierowca lub tak jak Tuja mówi inny uczestnik ruchu dostanie jakiegoś zawału....nie ma reguły...
Re: S.M. i jazda zamochodem
koczi230 pisze:byłem na kilku forach,dziwi mnie,że ludzie po rzucie naszego S.M.-ka jeszcze prowadzą auto.I co ciwniejsze,czasem jeszcze wożą ze sobom familię.Mój znajomy.też S.M.-owaty,za nic w świecie,nie chciał zrezygnować z jazdy autem.Do niedawna.Wtrakcie jazdy,złapał go nagły przykurcz stóp- gaz na full,sprzegło na full.auto -kasacja.jego Matka,ledwo lewo.tylko trójka pieszych ucierpiała.Dziwią się motocyklistom...
na początek to zacznij czytać to co napisałeś,bo tyle tu pomyłek literowych że nie chce się na to patrzeć.
wydaje mi sie że jesteś chyba z tych ludzi którzy siędzą na dupie i się zastanawiają nad każdym wykonanym ruchem.
jaki przykurcz stóp,co ty pie..-żeby wsisnąć sprzęgło do oporu trzeba wykonać ruch całą nogą
każdy z nas ponosi odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich I to jest chyba proste i logiczne że jak sie nie czuje na siłach to nie wsiada za kółko.
ja np. jak jedna z przedmówczyn jeżdżę tylko po mieście ponieważ jadąc w dalsze trasy wzrok mi się męczy
w jednym z odcinków "Na dobre i na złe" był przypadek kiedy jechało małżenśtwo samochodem a kierowca(facet) dostał rzuty i całkowicie oślepł. Taką ciekawostką w odcinku było że gościu nie chciał przystąpić do żadnego leczenia w ramach protestu przeciwko małej ilości osób leczonych w polsce.
Ja kiedy widziałem podwójnie samochodem jeździłem z zamkniętym okiem. Jakoś sobie radziłem. Nie radze sobie z jazdą samochodem po sterydach. Czuje się oszołomiony, zagubiony, zdezorietnowany. Wtedy nie prowadzę.
Ja kiedy widziałem podwójnie samochodem jeździłem z zamkniętym okiem. Jakoś sobie radziłem. Nie radze sobie z jazdą samochodem po sterydach. Czuje się oszołomiony, zagubiony, zdezorietnowany. Wtedy nie prowadzę.
w polsce nigdy nie będzie dobrze.
podam przykład: w tym roku 3 razy byłem naD jeziorem 120 km od białegostoku. za każdym razem jadąc w tamtą strone czy wracając nigdy nie zatrzymala mnie policja, MAŁO-WOGÓLE NIKOGO NIE ZATRZYMYWALI. NIE BYŁO ZADNEGO PATROLU. MOGŁEM PRZEJECHAC 3 RAZY PIJANY W KAZDA STRONE BEZ KARNIE.
A WIEC PYTAM GDZIE, GDZIE W POLSCE BEDZIE DOBRZE ?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title, ... caid=188a4
jeszcze troche to ich usprawiedliwia.
podam przykład: w tym roku 3 razy byłem naD jeziorem 120 km od białegostoku. za każdym razem jadąc w tamtą strone czy wracając nigdy nie zatrzymala mnie policja, MAŁO-WOGÓLE NIKOGO NIE ZATRZYMYWALI. NIE BYŁO ZADNEGO PATROLU. MOGŁEM PRZEJECHAC 3 RAZY PIJANY W KAZDA STRONE BEZ KARNIE.
A WIEC PYTAM GDZIE, GDZIE W POLSCE BEDZIE DOBRZE ?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title, ... caid=188a4
jeszcze troche to ich usprawiedliwia.
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości