- Tato, zabiłem dziś sześć much - chwali się Jaś.
- Dwie samice i czterech samców.
- A po czym to poznałeś?
- Samice siedziały przy lustrze,
a samce przy piwie.
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
Z serii toasty gruzińskie:
Dziewczyna wracała wieczorem samotnie do domu, w pewnej chwili usłyszała za sobą kroki odbijające się cichym echem w pustej uliczce, odwróciła się i zobaczyła młodego przystojnego mężczyznę. Przyśpieszyła lekko, wsłuchując się w odgłos kroków za sobą, tak, ten mężczyzna szedł za nią, to nie był zabłąkany przechodzień... serce zaczęło walić jak oszalałe, co robić, była sama w ciemnej uliczce, a kroki za nią przybliżały się z sekundy na sekundę..., och, ale on był taki przystojny... zwolniła nieco, jeszcze się biedak zgubi w tym mroku... zwolniła jeszcze bardziej, kroki były już tuż tuż i nagle zapadła cisza... dziewczyna zamknęła oczy i odwróciła się bardzo powoli, niech się dzieje co ma się dziać... och, on przecież był taki przystojny... rozchyliła niecierpliwe wargi w oczekiwaniu na pocałunek... cisza... otworzyła powoli oczy... uliczka była pusta...
Toast (zaznacz myszką i przeciągnij, żeby zobaczyć):
Wypijmy za pracowników kanalizacji miejskiej, niech nigdy nie zapominają zakładać pokryw na studzienki po skończonej pracy!<-
Dziewczyna wracała wieczorem samotnie do domu, w pewnej chwili usłyszała za sobą kroki odbijające się cichym echem w pustej uliczce, odwróciła się i zobaczyła młodego przystojnego mężczyznę. Przyśpieszyła lekko, wsłuchując się w odgłos kroków za sobą, tak, ten mężczyzna szedł za nią, to nie był zabłąkany przechodzień... serce zaczęło walić jak oszalałe, co robić, była sama w ciemnej uliczce, a kroki za nią przybliżały się z sekundy na sekundę..., och, ale on był taki przystojny... zwolniła nieco, jeszcze się biedak zgubi w tym mroku... zwolniła jeszcze bardziej, kroki były już tuż tuż i nagle zapadła cisza... dziewczyna zamknęła oczy i odwróciła się bardzo powoli, niech się dzieje co ma się dziać... och, on przecież był taki przystojny... rozchyliła niecierpliwe wargi w oczekiwaniu na pocałunek... cisza... otworzyła powoli oczy... uliczka była pusta...
Toast (zaznacz myszką i przeciągnij, żeby zobaczyć):
Wypijmy za pracowników kanalizacji miejskiej, niech nigdy nie zapominają zakładać pokryw na studzienki po skończonej pracy!<-
wasze żarciki rozbawiają mnie, więc się zrewanżuję niedawno wyczytanym......
żona wraca późno do domu i mówi do męża
- zobacz kochanie jaki znalazłam pierścionek z brylantem, podnoszę przymierzam i MÓJ rozmiar!
za kilka tygodni mówi:
- zobacz kochanie jakie piękne futro z norek wisiało na krzaku, zdjęłam , przymierzam i MÓJ rozmiar!
Na to mąż mówi :
- Słonko , ty to masz szczęście , nie to co ja... Znalazłem bokserki w sypialni, przymierzam i co ? Nie mój rozmiar !
żona wraca późno do domu i mówi do męża
- zobacz kochanie jaki znalazłam pierścionek z brylantem, podnoszę przymierzam i MÓJ rozmiar!
za kilka tygodni mówi:
- zobacz kochanie jakie piękne futro z norek wisiało na krzaku, zdjęłam , przymierzam i MÓJ rozmiar!
Na to mąż mówi :
- Słonko , ty to masz szczęście , nie to co ja... Znalazłem bokserki w sypialni, przymierzam i co ? Nie mój rozmiar !
Przychodzi pijany mąż do domu, żona oczywiście wściekła, krzyczy, klasyczne kazanie, mąż w pewnym momencie bełkocze: grooooszkuuuu. Żona osłupiała, podała mu sałatkę z groszkiem, i dalej narzeka, mąż odstawił sałatkę i ze złością znowu bełkocze: groooszkuuu. Kobiecina zwątpiła dała mu sam groszek. Ten zrzuca puszkę i z obłędem w oczach krzyczy: GROOOOSZKUUUUU...i pada nieprzytomny. Na drugi dzień, gdy chłopek wytrzeźwiał, żona pyta
- o co chodziło ci z tym groszkiem?
Mąż: wiesz byłem tak pijany, że nie umiałem się wygadać, chciałem ci tylko powiedzieć, że Grosz ku...wa mi na nerwach!!!
- o co chodziło ci z tym groszkiem?
Mąż: wiesz byłem tak pijany, że nie umiałem się wygadać, chciałem ci tylko powiedzieć, że Grosz ku...wa mi na nerwach!!!
Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog -
wybrało się polowanie na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać
internista.
- A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
W drugą mierzył pediatra.
- Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
Następny w kolejce był psychiatra.
- Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
Gdy nadszedł czas na chirurga, ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
- Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział chirurg do patologa.
wybrało się polowanie na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać
internista.
- A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
W drugą mierzył pediatra.
- Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
Następny w kolejce był psychiatra.
- Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
Gdy nadszedł czas na chirurga, ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
- Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział chirurg do patologa.
A propos medyków..
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 340 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej? Aptekarz odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę....
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane : CC NWCMJDMCC CC. Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Cześć Czesiek.
<center> <i>"Idź dalej niezłomnie,(...)Nic nie jest stracone, skończone też nie "</i> </center>
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 160 gości