Nieleczony rzut
Moderator: Beata:)
Z doświadczeń weteranki
Myślę tak - jeśli pojawi się coś niepokojącego - uważnie obserwować. Jeśli to lekki rzut - bez paniki. Ale może to być początek czegoś poważniejszego - i wtedy nie odpuszczajcie! Nie powtarzajcie mojego błędu! Gdybym kiedyś odpowiednio zareagowała, miałabym dziś pewnie dużo sprawniejsze ręce.
Mój lekarz uważa i ja zresztą też-z doświadczenia i opini innych,że jeśli pojawi się lekki rzut nie ma co "poić" organizmu sterydami bo jeśli przyjdzie ciężki rzut sterydy mogą wtedy nie pomóc tak jak powinny.Jak zaczyna się coś dziać to lepiej reagować od ja poszłam od razu do lekarza,i dobrze na tym wyszłam-pomogło!
Renata
kiedyś przez kilka lat męczyły mnie lekkie zawroty głowy głównie wiosną i jesienią. Kilka razy nawet byłam u mojej pani doktor. W końcu się wycwaniłam.
Dzwoniłam do lekarza rodzinnego z prośbą o wypisanie recepty na dexaven. 5 takich zastrzyków i wszystko mijało. Teraz odpukać od kilku lat nic się nie dzieje a może po prostu nie mam czasu na myślenie o sm
Dzwoniłam do lekarza rodzinnego z prośbą o wypisanie recepty na dexaven. 5 takich zastrzyków i wszystko mijało. Teraz odpukać od kilku lat nic się nie dzieje a może po prostu nie mam czasu na myślenie o sm
mi wczoraj lekarz tlumaczyl ,ze jak lekki rzecik to przechodzic i odpuscic sterydy ,ale jak dzieje sie cos powazniejszego to zglosic sie w ciagu pierwszych dni na solu -medrol ,bo im szybciej podane tym szybciej rzut sie cofa i mniej zastawia uszkodzen ,la i jeszcze jedno ,ponoc tak dwa razy do roku to jest bezpiecznie ,czesciej nie poleca
Tak,tylko kiedy to rzut?Mówiono mi,że zaostrzenie istniejących lub nowe dolegliwości.To dlaczego zawsze nie jest to zjawisko traktowane jako rzut?Łykam tylko zwiększona dawkę nootropilu i czekam kiedy będę mogła odstawić kulę.Już ponad tydzień i jest tak samo.Karuzela kręci się.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
a ja niestety już nie.We wrześniu będą dwa lata od rozpoczęcia zawrotów.Obecnie nawet są silniejsze,dlatego zaczęłam chodzić z kulą.W styczniu i kwietniu zaliczyłam szpital,ale teraz "neurologicznie stabilna".Spróbuję następnym razem porozmawiać jeszcze raz z neurologiem,albo w poniedziałek z rodzinnym.Chociaż neurolog twierdzi,że nie wie kiedy się skończą zawroty-może wcale.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
-
- Posty: 487
- Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
- Lokalizacja: Frankfurt am main
moja mama tez ma te cholerne zawroy glowy do tego stopnia ze nie potrafi juz utrzymac sie w pionie jezdzi caly czas na wozku i do tego miala kolejny rzut !po 23 latach chorowania na SM nadal optymizm jej nie opuscil jak ona to robi???jestem z niej dumna jestem dumna ze mam taka mame a nie inna za nic w swiecie nie chcialabym miec innej!
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.
Pogratuluj mamie optymizmu, ja też podziwiam ją chociaż choruję tylko od 10 lat. Zawroty i podwójne widzenie mam od 3 lat, noga mnie nie słucha i idzie za mną, dożywotnio zagwarantowane bóle kręgosłupa (m.in. operacja), ale to nic, nie ma się czym przejmować . Widocznie te roczniki już takie są. Pozdrowienia i dla mamy również.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości