Dzisiaj
Moderator: Beata:)
Jaszmurka owocnej rehabilitacji
Zosiako wracaj do zdrowia szybciutko
a ja dziś stoczyłam wojnę z kurierem i przesyłki nie dostałam... na szczęście nie zależy mi na tej przesyłce więc chamstwa kuriera tolerowała nie będę
Zosiako wracaj do zdrowia szybciutko
i bardzo dobrze, tak trzymajJoanna.28 pisze:A ja dziś mam wolne i ostatnio bardzo dobrze się czuję i korzystam z życia ile się da
a ja dziś stoczyłam wojnę z kurierem i przesyłki nie dostałam... na szczęście nie zależy mi na tej przesyłce więc chamstwa kuriera tolerowała nie będę
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
Joanna.28 pisze:A ja dziś mam wolne i ostatnio bardzo dobrze się czuję i korzystam z życia ile się da
tak trzymaj
malina pisze:chamstwa kuriera tolerowała nie będę
popieram w całości. Żadnej tolerancji dla chamstwa
Jolcia pisze:RM nie mam jeszcze wyniku
zapewne już niedługo będzie wynik i na pewno będzie wszystko ok. Buziaki
Moje dzisiaj jest raczej takie sobie. Pogoda się trochę uspokoiła, ale wiem jedno jestem ostatnio niesamowicie uczuciowa i nie mogę oglądać ani słuchać smutnych rzeczy, na które ani ja nie mam wpływu, ani nie mogę zrozumieć tych, którzy mają możliwość reakcji na czyjąś krzywdę i nic z tym nie robią. Szok
Witam dzisiaj wszystkich serdecznie
Pogoda zrobiła się bardzo OK choć w nocy była niezła burza i deszcz.
Wczoraj po mojej ostatniej przygodzie z Facebookiem postanowiłam zakończyć tę "przyjaźń" raz na zawsze. Usunęłam całkowicie swoje konto, co się okazało nie jest tak do końca łatwym wyczynem. Jeszcze muszę poczekać 14 dni na uprawomocnienie decyzji.
Pogoda zrobiła się bardzo OK choć w nocy była niezła burza i deszcz.
Wczoraj po mojej ostatniej przygodzie z Facebookiem postanowiłam zakończyć tę "przyjaźń" raz na zawsze. Usunęłam całkowicie swoje konto, co się okazało nie jest tak do końca łatwym wyczynem. Jeszcze muszę poczekać 14 dni na uprawomocnienie decyzji.
Moja koleżanka z którą chodziłam do szkoły podstawowej , od 30 lat mieszka w USA. Piszemy ze sobą. Marysia przesyła mi wrażenia z urlopu.
Tym razem podróżowali po Francji ( Korsyka ) i Anglii ( Londyn )
W ubiegłym roku byli na Karaibach. Fajne wakacje no nie ?
Polaków na takie spędzenie urlopu nie stać
Tym razem podróżowali po Francji ( Korsyka ) i Anglii ( Londyn )
W ubiegłym roku byli na Karaibach. Fajne wakacje no nie ?
Polaków na takie spędzenie urlopu nie stać
Nie, nie Zibi uczciwych Polaków na takie wakacje stać. Nie stać tylko kombinatorów.
Wszak uczciwy Polak to taki, który za uczciwie zarobione pieniądze może sobie pozwolić na uczciwy zakup samochodu i uczciwy wypoczynek w przerwach od pracy. To tylko kombinatorzy wciąż kombinują jak przeżyć od pierwszego do pierwszego
Wszak uczciwy Polak to taki, który za uczciwie zarobione pieniądze może sobie pozwolić na uczciwy zakup samochodu i uczciwy wypoczynek w przerwach od pracy. To tylko kombinatorzy wciąż kombinują jak przeżyć od pierwszego do pierwszego
Jukka, nie zgodzę się z tobą. Ja jestem uczciwym Polakiem, mój mąż i moja rodzina też i powiem szczerze to nie stać mnie wyjechać całą rodziną na tego typu wakacje. Sorki To jednak kosztuje i to nie mało. Mój uczciwy zakup samochodu to 1o letnie coś, co bez remontu nie ruszy z miejsca. Tak uważam się za kombinatora aby przeżyć od pierwszego do pierwszego. Nie mam po prostu innego wyjścia i twoje słowa zrobiły mi po prostu przykrość
Co do mojego dzisiaj to tak jak pogoda. Raz deszcz, raz słońce. Siedzę sama z dzieciakami w domu, bo mój mąż niestety musi zarabiać na chleb (nawet w niedzielę)
Co do mojego dzisiaj to tak jak pogoda. Raz deszcz, raz słońce. Siedzę sama z dzieciakami w domu, bo mój mąż niestety musi zarabiać na chleb (nawet w niedzielę)
mika36 pisze:Jukka, nie zgodzę się z tobą. Ja jestem uczciwym Polakiem, mój mąż i moja rodzina też i powiem szczerze to nie stać mnie wyjechać całą rodziną na tego typu wakacje. Sorki To jednak kosztuje i to nie mało. Mój uczciwy zakup samochodu to 1o letnie coś, co bez remontu nie ruszy z miejsca. Tak uważam się za kombinatora aby przeżyć od pierwszego do pierwszego. Nie mam po prostu innego wyjścia i twoje słowa zrobiły mi po prostu przykrość
To, co ja napisałam to był po prostu dowcip. W dodatku z brodą, bo jeszcze z czasów PRLu. Przykro mi, jeśli wzięłaś to poważnie. Wedle tej definicji to ja zawsze byłam z rodziny kombinatorów... a i tak bawił mnie ten dowcip.
A moje dziś to w przerwach między jedną ulewą a drugą kawiarnia ze zjeżdżalnią. Dzieciątka lody pojadły, pozjeżdżały ze zjeżdżalni a mama była szczęśliwa, że udało jej się dwie strony książki przeczytać. A teraz zarówno Jaszmurce jak i Blance zazdraszczam spotkania.
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
Super takie spotkanie. Blanka , Jaszmurka Także zazdroszczę
Moje dziś to praca , nie chce mi się ale muszę,widzę że większość aut przed moim blokiem stoi
czyli prawie nikt nie pracuje
Córka dziś wraca z wakacji. Nie było jej tylko 8 dni a stęskniłem się strasznie.
No to nieżle zaszalałaś Jukka
Pozdrawiam
Moje dziś to praca , nie chce mi się ale muszę,widzę że większość aut przed moim blokiem stoi
czyli prawie nikt nie pracuje
Córka dziś wraca z wakacji. Nie było jej tylko 8 dni a stęskniłem się strasznie.
Jukka pisze:mama była szczęśliwa, że udało jej się dwie strony książki przeczytać.
No to nieżle zaszalałaś Jukka
Pozdrawiam
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....
Jukka "/udało jej się dwie strony książki przeczytać./" to sukces bo przy dzieciach to nie jest takie łatwe.
Co dowcipu rodem z PRL-u to sorki nie zrozumiałam. Można to było odczytać w dwojaki sposób. Następnym razem to wezmę taki dowcip na miękko. Obiecuję
Moje dzisiaj pochmurne i jakaś malutka depresyjka mnie łapię. Coś czuję, że będę musiała chyba z jakąś psycholożką pogadać
Idę na obiado - grill do swojego braciszka. To może trochę wrócę do pionu
Co dowcipu rodem z PRL-u to sorki nie zrozumiałam. Można to było odczytać w dwojaki sposób. Następnym razem to wezmę taki dowcip na miękko. Obiecuję
Moje dzisiaj pochmurne i jakaś malutka depresyjka mnie łapię. Coś czuję, że będę musiała chyba z jakąś psycholożką pogadać
Idę na obiado - grill do swojego braciszka. To może trochę wrócę do pionu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 145 gości